Powered By Blogger

wtorek, 12 marca 2013

Rycerz piękna

Szachista, o którym postanowiłem napisać w pierwszym poście na moim blogu nigdy nie zagrał w żadnym meczu o mistrzostwo świata, jak również nie zdobył tytułu arcymistrza. Jednakże w moim przekonaniu zasługuje na wyjątkową uwagę, jako człowiek i gracz obdarzony wyjątkową wrażliwością na piękno i związane z nim idee. Wystarczy powiedzieć, że sam Michaił Tal u szczytu swojej kariery do tego stopnia zakochał się w jego grze, iż postanowił włączyć go do swojego zespołu podczas przygotowań do meczu o mistrzostwo świata z Botwinnikiem. Przed przystąpieniem do pisania przejrzałem dostępne mi strony w internecie poświęcone jego szachowej twórczości, jak również biografii. Na jednej z obcojęzycznych stron natknąłem się na komentarz jednego z uczestników dyskusji, gdzie przeczytałem, cytuję:
Nigdy nie słyszałem o tym szachiście do dziś. Jest niesamowity i genialny, wystarczy tylko spojrzeć na jego niektóre partię!
 co jeszcze bardziej umocniło mnie w przekonaniu o potrzebie i słuszności mojego zamiaru.
Nezhmetdinov Gibyatovich Rashid, urodził się 15 grudnia 1912 roku, w Aktubinsk (Rosja, Kazachstan) w biednej, chłopskiej rodzinie. Miał bardzo trudne i ciężkie dzieciństwo, nie tylko dlatego, że przyszło mu żyć w czasach powojennej sowieckiej rewolucji. Gdy był bardzo młodym chłopcem jego obydwoje rodzice zmarli i starszy brat przejął opiekę nad rodziną. Przenieśli się do Kazania (nad Wołgą), gdzie było więcej możliwości znalezienia pracy i przetrwania w tych jakże ciężkich warunkach. Tam też rozpoczeła się jego przygoda z szachami. Sam Neżmedinow opowiadając o sobie twierdził, że jego pierwszy kontakt z szachami nastąpił w 1923 roku, w Pałacu Pionierów w Kazaniu, gdy pędził na górę po schodach i nagle natknął się na leżącą kartkę, którą podniósł i nie mając czasu obejrzeć schował do kieszeni. Będąc już w domu, tego wieczoru przypomniał sobie o kawałku zwiniętego papieru i postanowił zajrzeć do środka. Jak się okazało była to strona z rosyjskiego czasopisma szachowego. Neżmedinow był pochodzenia Tatarskiego, miał więc pewne trudności z przeczytaniem zawartość. W artykule, gdzie były szachowe diagramy opisano zasady gry w szachy, co jednak dla młodziutkiego Raszida było niczym innym, jak niezbyt zrozumiałym, ale intrygującym szyfrem. Kilka dni później poszedł do domu pionierów i tam też zauważył, jak to niektórzy ludzie grali w jakąś obcą dla niego grę. Nagle przyszło olśnienie i odkrył, że grali w grę opisaną na kartce papieru, którą to tak nadaremnie próbował rozszyfrować. Zaintrygowany i wyraźnie ożywiony nowym i niezwykłym odkryciem zaczął regularnie odwiedzać klub szachowy godzinami przyglądając się figurkom skrzętnie przesuwanym przez graczy. Któregoś dnia jeden z graczy, widząc jego zainteresowanie, zaproponował rozegranie partii szachów, ktorą to... ku zaskoczeniu wszystkich obserwujących młody Neżmedinow wygrał!. Następnie inny gracz usiadł przy stole i został również pokonany. Członkowie klubu bardzo szybko zrozumieli, że oto mają przed sobą niezwykle utalentowanego młodego człowieka. W rzeczy samej miał naturalny talent do gry nie tylko w szachy, ale i również w warcaby. W niedługim czasie odkrył, że jednak jego umiejętności do gry w warcaby o wiele szybciej ulegają wyraźnej poprawie, niż w szachach. W wieku 15 lat postanowił więc poświęcić się grze w warcaby, co zrobił z niezwykłym sukcesem, bo już w 1931 grał z siłą mistrza. Na szczęście dla nas, fanów królewskiej gry, kilka lat później powrócił do szachów, w dalszym ciągu jednak nie mogąc zrezygnować rówocześnie z gry w warcaby . Początek drugiej wojny światowej przerwał jego pasje, gdyż był zobowiązany do służby w wojsku. Dopiero po wojnie zaczął regularnie doskonalić swoje szachowe umiejętności. W 1946 roku zajął pierwsze miejsce w sowieckiej administracji wojskowej w Niemczech. W 1947 roku, jako oficer Armii Radzieckiej powrócił do Kazania i już w 1949 roku wystartował tam w półfinałch mistrzostw ZSRR zajmując jednak odległe dwunaste miejsce. W tym samym roku wystartował również w półfinale mistrzostw ZSRR w warcabach zdobywając pierwsze miejsce! Warto jest tutaj wspomnieć, że Neżmedinow był pierwszym radzieckim sportowcem, który zdobył tytuły mistrza zarówno w warcabach, jak w szachach.

Szachowa kariera Neżmedinowa nie jest zbyt jasna pod względem jego tytułów. Grając zaledwie kilka turniejów poza ZSRR - w tym czasie było bardzo trudno uzyskać zaproszenia na takie turnieje, a i sama konkurencja do ich otrzymania była poważna (Smysłow, Botwinnik, Keres, Tal, itp.). Przez nie uczestnictwo w międzynarodowych turniejach trudno było kwalifikować się do standardów arcymistrza. Neżmedinow był bardzo szanowany przez swoich rywali, gdyż ci doskonale zdawali sobie sprawę, że mógł pokonać każdego z nich, nawet najlepszej klasy arcymistrza. Wystarczy tylko wspomnieć nazwiska takich wielkich szachistów, jak Bronstein, Geller, Spasski, Poługajewski lub Tal, którzy to przy szachownicy musieli uznać wyższość mistrza z Kazania. Tutaj warto jest nadmienić, że  z Talem rozegrał cztery turniejowe partie z czego trzy wygrał i tylko jedną przegrał!  Neżmedinow zawsze był wierny swoim ideałom. Pierwszeństwo do gry opartej na bogatej i nietuzinkowej wyobraźni oraz ryzyko, to elementy, które decydowały o stylu jego gry, jak również elektryzowały i przyciągały uwagę szerokiej publiczności. Jego partia rozegrana z Poługajewskim do dziś jest uważana za jedną z najlepszych w historii. Był typem szachisty, który zawsze szukał wewnętrznego piękna gry, a nie koncentrował się na akumulacji turniejowych punktów. Nie interesowały go techniczne suche pozycje, natomiast zapalał się zawsze wtedy,  gdy COŚ działo się na szachownicy. "Rycerz piękna", pod takim właśnie tytułem znany rosyjski szachista i autor wielu znakomitych książek o tematyce szachowej, Jakow Damskij opublikował swój pierwszy reportaż na temat Neżmedinowa. Te wszystkie cechy jego szachowej osobowości, o których tutaj mowa, tak charakterystyczne dla jego gry można oczywiście dostrzec w wielu jego partiach. W 1950 roku zdobył mistrzostwo rosyjskiej Szachowej  Federacji  i to było wystarczające, aby zdobyć tytuł mistrza. W 1954 roku, Korcznoj, Furman, Chołmow i Neżmedinow zostali wysłani na międzynarodowy turnieju w Bukareszcie. Krótkie szkolenie przed wyjazdem odbyło się pod kierunkiem Bronsteina i Boleslavskiego - takie były wówczas warunki sowieckiego reżimu dla szachistów, którzy brali udział w turniejach międzynarodowych poza granicami swojego kraju. W Bukareszcie Neżmedinow zajął dobre drugie miesjce, co  pozwoliło zarobić mu tytuł międzynarodowego mistrza. Uwielbiany przez kibiców za głębokiej treści kombinacje i ciekawe, szachowe pomysły, niezwykle skromny, jako człowiek Raszid Neżmedinow miał wielu swoich wielbicieli nie tylko wśród kibiców, ale również kolegów - szachistów, którzy to nie szczędzili jemu wielu slów uznania. 


Nikt tak nie widzi kombinacji, jak Raszid Neżmedinow. Michaił Botwinnik. Neżmedinow jest największym mistrzem inicjatywy. Lew Poługajewski. On mógł grać spokojnie, mógł też ostro, a wszystko to było interesujące i naznaczone jego wyjątkowym stylem. Michaił Tal. Raszid Neżmedinow jest wirtuozem szachowej kombinacji. Dawid Bronstein.  

Nezhmetdinov Gibyatovich Rashid zmarł 3 czerwca 1974 roku.


Partie - w miarę moich czasowych możliwości - będą sytematycznie wzbogacane o dość obszerny komentarz na bazie  książki w języku rosyjskim - Jakow. W. Damski "Raszid Neżmedinow".  








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz